WYSZUKIWANIE NA STRONIE

Jak Ferdinand Porsche zbudował czołg i dlaczego dostał działo samobieżne?

W 1943 r. Niemiecka fabryka do produkcjiopancerzony Nibelungenwerke wyprodukowany 90 podwozia dla pojazdów wojskowych, z których Wehrmacht odmówił. Porsche Design była niepotrzebna, i pojawiło się pytanie, co zrobić z systemem dostaw części, na podstawie których pierwotny plan miał zbudować nowy czołg ciężki. „Ferdinand” - działo samobieżne, zaprojektowane do niszczenia pojazdów opancerzonych, wysiedlono w surowy środek deficytu do użytku już wykonanej z zespołów i mechanizmów.

tank ferdinand

Samo podwozie było wyjątkowe na swój sposób. Bloki (po trzy z każdej strony), w tym dwie rolki nośne, zostały przymocowane do pancernego kadłuba za pomocą wózków wyposażonych w udany system amortyzacji.

Elektrownia składała się z dwóch gaźnikówSilniki "Maybach" o łącznej pojemności 600 litrów. s., Załadowany do generatora, który generuje energię dostarczoną do dwóch silników Siemensa. To rozwiązanie znacznie uprościło sterowanie maszyną i wyeliminowało transmisję ze schematu kinematycznego. Należy zauważyć, że niemiecki przemysł nie stworzył silnika podczas wojny, który mógłby być wyposażony w stosunkowo szybki czołg ciężki.

Niemiecki czołg Ferdinand

"Ferdinand" odziedziczył więc biegczęść nieudanego arcydzieła projektanta Porsche, wcześniej specjalizującego się w projektowaniu samochodów wyścigowych. Specyficzne podejście przejawiało się w tym, że praktycznie nie brano pod uwagę żadnej technologii produkcji, w produkcji taki układ biegowy był bardzo złożony i drogi.

Elektrownia może zapewnić prędkość30-35 km / h, jeżeli był wyposażony w planowany czołg Porsche. "Ferdinand" z 200 mm przednim pancerzem nie mógł poruszać się szybciej niż 20 km / h, a nawet wtedy na twardym podłożu. W istocie, automatyczny system sterowania nie jest przeznaczony do szybkich rolek, główną zaletą tej klasy pojazdów opancerzonych jest potężna broń dalekiego zasięgu.

zdjęcie tank ferdinand

Aby umieścić taką broń (ważyławięcej niż dwie tony), wymagana była całkowita zmiana początkowego układu. Lufa kalibru 88-milimetrowego okazała się bardzo ciężka, wymagała wsparcia podczas ruchu, ale dzięki dużej długości mogła trafić dowolny czołg. Mimo powolnej powolności, Ferdynand stał się potężną bronią.

Załoga musiała zostać podzielona, ​​artylerzyści byli na rufie, a kierowca i dowódca - z przodu. Elektrownia była pośrodku samochodu.

W wojnie często unikalne przykłady technologiinie są używane zgodnie z ich przeznaczeniem. Działa samobieżne, które Wehrmacht musiał używać w walce bezpośredniej, która byłaby bardziej skuteczna niż jakikolwiek niemiecki czołg. Ferdinand, którego broń mogła przebić zbroję o grubości 193 mm z odległości kilometra, nie posiadał karabinu maszynowego zdolnego ochronić samochód przed atakującą piechotą.

Maszyna została stworzona w pośpiechu, konstruktywnieNiedociągnięcia musiały zostać wyeliminowane w procesie modernizacji. Po Kursk walce ocalałych 47 SPG wysłana do fabryki, gdzie dostarczone małe ramiona, kopuła i specjalny pancerz galwanicznie warstwa dowódcy, który zapobiega min magnetycznych.

Po usprawnieniu nazwano system automatycznego sterowaniaElefant (czyli "słoń"), być może bardziej charakteryzujący ciężką maszynę z długim "tułowiem". W oddziałach (zarówno niemieckich, jak i sowieckich) stare imię zapuściło korzenie.

Z ogromną liczbą wad tego urządzeniamiał główną zaletę - pistolet mógł uderzyć prawie każdy czołg na duże odległości. Ferdinand, którego zdjęcie wciąż zaskakuje swoją kanciastością, utrudniło niemieckim dowództwu wymuszanie przeszkód wodnych, prawie niemożliwe było ewakuowanie go z pola walki w przypadku utraty skrętu.

Do końca wojny przetrwały tylko dwa "Słonie", które zostały spalone w Berlinie przez sowiecką piechotę. Dwie wcześniej utrwalone, a więc zachowane kopie, zajęły swoje miejsca w muzeach Rosji i Stanów Zjednoczonych.

</ p>
  • Ocena: