Mark Podrabinek - dziennikarz telewizyjny, fotograf i podróżnik, prezenter w kanale "Moja planeta". Jest zazdrosny o wiele, ponieważ mężczyzna zdołał połączyć pracę z przyjemnością.
Mark pochodzi z górskiej wioski Ust-Nera w Jakucji, znanej z ekstremalnie niskich temperatur. Został wygnany jego ojciec Aleksander, były radziecki dysydent.
Chłopiec urodził się w 1979 roku. Rodzice pamiętają, że w tym czasie było straszliwie zimno: -63 stopni Celsjusza. Już jako dorosły Mark często żartuje na ten temat: mówią, że przed opuszczeniem Jakucji jego ciało było pokryte grubym futrem. A on wierzy, że "mała ojczyzna" pozostawiła zauważalny ślad w rozwoju jednostki. Jednak biorąc pod uwagę warunki tego obszaru, nie można się z nim nie zgodzić.
To wydarzenie miało miejsce w 1991 roku. W wieku 12 lat Mark Podrabinek udał się do Moskwy, gdzie ukończył szkołę średnią. Potem młodzieniec wstąpił na Moskiewski Uniwersytet Państwowy, by studiować dla dziennikarza, ale nigdy nie otrzymał dyplomu: po prostu przestał uczęszczać na zajęcia, udając się na Północny Kaukaz.
Nie było to jednak szczególnie zaskakujące wydarzenie, mimo że po roku podróży służbowych, w 2001 r. Wyniki uczniów znacznie się zmniejszyły. A smak podróży był niemożliwy do zapomnienia.
Pierwsza podróż na dużą skalę, którą zrobił MarkPodrabinek, sprowadził go do Czeczenii. Ponura atmosfera kraju sprawiła, że młody człowiek wykonał swoje pierwsze strzały na 2-megapikselowym pudełku z mydłem. Naprawdę chciał uchwycić to, co się dzieje dla siebie, więc jakość zdjęć była mało ważna.
Jednak bez działalności zawodowejdziennikarz telewizyjny tego hobby może się nie pojawić. Właściwie, po niepowodzeniu z wyższym wykształceniem, Mark nie poddał się. Brak dokumentu nie przeszkodził mu w rozwoju w wybranej dziedzinie.
Mark Podrabinek, którego biografia jest pełnazabawne fakty, zaczął od reportera wiadomości i ostatecznie wyrósł na lidera. Ponadto, w tej chwili sam dziennikarz strzela do filmów dokumentalnych dla kanału "Moja planeta". Od 17 lat mężczyzna zajmuje się wyłącznie telewizją i fotografią.
Teraz w pełni potwierdza to, co znanewyrażenie Konfucjusza o wyborze pracy dla duszy. Udało mu się połączyć zarobki i przyjemność z własnych działań. Po raz kolejny pomógł kanał "Moja planeta", który zorganizował projekt "Za kulisami" prowadzony przez Marka Podrabinka. Uwzględnia zarówno hobby dziennikarza: fotografię, jak i odkrywanie świata.
Wydał także program telewizyjny, który został nakręcony podczas najdłuższego rajdu w Rosji, a jego kompleksowość wyniosła 11 tysięcy kilometrów.
Jak sam mówi, nie bierze pod uwagę zasadyliczba odwiedzonych krajów, więc wywiad nigdy ich nie wymienia. Pasja do podróży nie przemija w nim, pomimo trudności i fobii, które napotykają w procesie. Co więcej, człowiek próbuje walczyć ze swoimi lękami, pokonując wszystko, co go przeraża. Chociaż nie pomaga bardzo, ale fotograf nie rozpacza.
Uważa, że atmosfera jest przynależna do kraju,panowanie w powietrzu. To dla niej Podrabinek uwielbia Himalaje, południowo-wschodnią Azję i Tel Awiw. I, oczywiście, chce podróżować pół świata, ponieważ miejsca, w których fotograf nie był, znacznie częściej odwiedzane.
Mark Podrabinek z żoną i córką Sonyą strzelaprzestrzeń życiową niż absolutnie usatysfakcjonowana i chociaż nie ma na celu jej zmiany. Jego długie podróże są postrzegane przez ukochane kobiety spokojnie, choć sprawiają, że tęsknimy za głową rodziny. Jednak druga połowa Marka całkowicie podziela jego hobby i nie jest przeciwko podróżom, jednak, podczas gdy córka nie jest jeszcze wystarczająca, nie wszystkie plany są wykonalne.
Dosłownie rok temu Mark wraz z żoną i córkąodwiedził Afrykę, w ramach kursów swojej szkoły fotograficznej. Sophia była zadowolona i pokazała się po najlepszej stronie tej podróży: nie była kapryśna, nie kolidowała z dorosłymi uczniami i chętnie uczestniczyła w poszukiwaniu scen do strzelania. Inspiracją dla Podrabinka było częstsze odwiedzanie córki, a także organizowanie kursów rodzinnych.
Zdjęcie mężczyzny uważa za hobby,Jednak nie przeszkodziło mu to w utworzeniu szkoły o nazwie "Zasoby ludzkie". Cieszy się dużym powodzeniem, pomimo dużej konkurencji w tej dziedzinie. Ponadto, w jej ramach dziennikarz telewizyjny organizuje wyjazdy do dawnych miejsc filmowania swojego programu, pomagając ludziom uczyć się w praktyce, co jest o wiele przyjemniejsze.
Podrabinek Mark, którego zdjęcie często migoczeSieć, planuje zorganizować swoją wystawę w przyszłości. To prawda, za jednym zamachem to się nie uda - wykonali zbyt wiele strzałów. Ale żeby zobaczyć przynajmniej coś z tego, co nie było wcześniej pokazywane w wolnym dostępie, jest dużo warte.
</ p>