Kto z nas nie był dzieckiem i nie pytał o to matkikilka razy dziennie, aby doprowadzić go do ulubionego parku? Było fajnie, bo dzieciństwo to najbardziej wesoły czas, kiedy można się dobrze bawić, chodzić z przyjaciółmi i nie mieć żadnych problemów. Każdy z nas miał swoją ulubioną rozrywkę. A dziś chcemy mówić o tak popularnym i kochanym przez wszystkich miejscu, jak atrakcja "Pokój Strachu".
Nigdy nie myślałem o tym, kto dokładniejest twórcą tej słynnej rozrywki? W końcu pomysł stworzenia jest naprawdę wyjątkowy, a autor może być niemal geniuszem! Aby stworzyć atrakcję "Room of Fear" najpierw przyszedł na myśl słynny Walt Disney. Tak, to on wymyślił tak straszną rozrywkę. A twórca z nieznanych przyczyn, prawdopodobnie, nie myślał tym razem o dzieciach (lub odwrotnie, myślał o tym, bo atrakcja była dla nich). W każdym razie sala naprawdę ucieleśniała najskrytsze koszmary ludzkiej podświadomości. Tylko ci, których psychika była bardzo stabilna, coraz częściej docierają do atrakcji "Pokój Strachu". Z drugiej strony był to dobry sposób na pozbycie się lęków. Dlatego atrakcyjność szybko zaczęła zyskiwać popularność nie tylko wśród dorosłych, ale także wśród widowni dzieci.
Takie pokoje zaczęto budować na całym świecie (iMuszę powiedzieć, że nie wszędzie jest równie udany). W tym celu przydzielono specjalny pokój, w którym nie było prądu, a jedyną rzeczą, która pomogła zobaczyć potwory, była atrakcja. Jedną z pierwszych była atrakcja "Pokój Strachu" w Moskwie. To był dopiero początek "kariery" słynnego miejsca rozrywki, więc nie warto krytykować. Trzeba tylko zauważyć, że nie było absolutnie straszne, a nerwy łaskotały tylko nieznacznie. Co więcej, atrakcyjność zaczęła nabierać rozpędu i coraz więcej "strasznych" pokoi zaczęło się otwierać w Europie. W niektórych przypadkach było to naprawdę przerażające, podczas gdy inne były bardziej zdezorientowane niż przestraszone. Jednak publiczność lubiła tę rozrywkę, nawet jeśli wymaga niewielkich ulepszeń.
Niedawno otwarto kolejną atrakcję "Pokójlęk "w Izraelu. I muszę powiedzieć, że od pierwszych dni był uznawany za jednego z najstraszliwszych na świecie. Właśnie to miał na myśli Walt Disney. Z pewnością byłby dumny z Izraelczyków. Trudni i sprytni ludzie nie ocalili i zrobili naprawdę doskonałą atrakcję, mieszczącą się na 170 metrach kwadratowych. To raczej dom niż zwykły pokój z lękami. Za względnie niewielką kwotę każdy może tam odwiedzić, ale przed wizytą ważne jest, aby zastanowić się, czy warto.
Jaka jest różnica przyciągania Izraela odwiele innych? Po pierwsze, oczywiście, jest to sama produkcja. Użytkownik uderza zwykły pokój z portretami zombie i lalki voodoo, nie siedzi w fotelu, gdy nad nim rozpocząć głosy. Zgodnie z historią, wpadasz w pustą posiadłość, a jedynym przewodnikiem jest światło świecy, która poprowadzi cię przez pokoje. Około 15 minut będziesz wędrować przez puste pokoje z różnymi potworami - oto, czym jest "Pokój Strachu". Atrakcją, której zdjęcia w pełni oddają wrażenia, fascynuje atmosfera. Twoje zdjęcie w niesamowitym otoczeniu, które każdy odwiedzający otrzymuje przy wyjściu. To kolejna różnica między izraelskim atrakcji: kryte zainstalowane kamery na podczerwień, które uchwycić gości w najbardziej „Terrible” momentach ich życia.
</ p>