Nie wiadomo dlaczego, ale ludzie są nie tylkobyć w błędzie, ale także argumentować. Stali bywalcy wielu forów i serwisów społecznościowych w dużej mierze angażują się w słowne bitwy: każdy broni swojej opinii, czasem z pianą w ustach. W bitwach cenny czas i nie mniej cenne nerwy są wydawane, ale uczestnicy nie są zniechęceni: każdy wie, że prawda rodzi się w sporze, na którą nie jest haniebna cierpieć. Niemniej jednak istnieją pewne subtelności, które sprawiają, że otwarta kontrowersja jest polemiką. Porozmawiajmy o pozytywnych i negatywnych aspektach takiej koncepcji jako sporu i określmy jej rolę w życiu społecznym.
To zdanie jest bardzo powszechne - każda osoba,prawdopodobnie raz w życiu powtórzył to, nadając bezpośrednie, ironiczne, a nawet sarkastyczne znaczenie, ponieważ nie każda dyskusja może pochwalić się tak niezwykłym rezultatem. Najczęściej ani jego temat, ani skład uczestników nie sugeruje takiego sukcesu: w sporach prawda rodzi się tylko wtedy, gdy rozmowa jest obiektywna, a rozmówcy nie tylko "w temacie", ale także dobrze wychowani, by słuchać wzajemnie swoich opinii.
Sokrates, któremu przypisuje się aforyzm, jest mało prawdopodobnytak bardzo myślałem. Słynny filozof słusznie uważał, że spór w rzeczywistości jest jedynie próbą narzucenia opinii przeciwnika, zmuszenia go do uznania własnej słuszności. Ale wiedza ludzka jest daleka od doskonałości. Jaka prawda może narodzić się w sporze między dwoma przedstawicielami starożytnego świata, z których jeden wierzy, że ziemia spoczywa na trzech wielorybach, a druga na czterech żółwiach?
Wiadomo, że Sokrates przeciwstawiał się sporze - dialogowi i dawał mu odpowiednie nadzieje, polecając rozmowę z osobą, a nie kontakt z tłumem.
Jeśli o tym pomyślisz, to temat dyskusjio wielkim znaczeniu. Im bardziej złożona i konkretna, tym więcej prawdy znajduje się w stwierdzeniu, że prawda rodzi się w sporze: niewtajemniczeni nie przyjdą do głowy, aby omówić fizykę jądrową lub biologię molekularną. Aby prowadzić rozmowy na takie tematy, musisz mieć odpowiednią wiedzę. Aby je opanować, konieczne jest posiadanie znacznego umysłu, który w rzeczywistości odgrywa decydującą rolę w procesie narodzin czegoś wartościowego.
Niestety, większość sporów, w których trzeba uczestniczyć lub obserwować z zewnątrz, nie jest szczególnie znacząca.
Albert Einstein uważał, że polityka jest przedmiotemznacznie bardziej skomplikowane niż teoria względności. W tym świetle, nie jest jasne, dlaczego ci, którzy chcą dyskutować teorię legenky jest tak mała, a czołowi specjaliści w stosunkach międzynarodowych - 99% dorosłej populacji.
Tu brzmi fraza "prawda rodzi się w sporach"prawdziwa kpina. Nie można sobie wyobrazić bardziej bezowocnej i pozbawionej znaczenia rozrywki. Czy na świecie jest coś dziwniejszego niż fakt, że tysiące dorosłych spędza życie próbując przekonać tysiące innych, że mają rację, wiedząc z góry, że jest to absolutnie niemożliwe?
Oprócz wzajemnych obelg i urazów, nic nie rodzi się w takich sporach i nie może się narodzić: w końcu uczestniczą w nich ludzie, którzy są nie tylko niekompetentni, ale też absolutnie nie wpływają na sytuację.
Aby pozytywnie odpowiedzieć na pytanie, czy prawda rodzi się w sporze, ważne są trzy rzeczy:
przedmiot sporu;
skład uczestników;
ich kompetencje.
Jednak cywilizowany spór może mieć więcejjeden wynik, który czasami jest nawet lepszy od prawdy, a nazwa jest kompromisem. Są dziedziny życia, w których nie istnieje żadna znana prawda, a jeśli tak, to "nikt nie wie". Wszystko, co dotyczy miłości, małżeństwa, rodzicielstwa, czasami zmusza ludzi do przekraczania niewidzialnych ostrzy - i zupełnie na próżno.
Są rzeczy, w których indywidualne cechy ipreferencje są decydującym czynnikiem. Tutaj nie trzeba szukać prawdy, ale zdolność do negocjowania - ta umiejętność odróżnia istoty myślące od upartych baranów. Szkoda, że nie wszyscy to rozumieją.
Twierdzenie, że prawda rodzi się w sporach, nie zawsze jest sprawiedliwe, ale jednocześnie uczestniczy w takim wydarzeniu "nie tylko szkodliwym, ale także użytecznym", jak mówią satyryści.
Nawet jeśli sama wymiana argumentów nie doprowadzi dopozytywny wynik, potrzeba argumentowania twojej opinii pomoże ci uporządkować twoje myśli, odkryje błędy we własnych logicznych konstrukcjach. Ostatecznie nawet wniosek o bezsensowności sporu na ten temat nie może być również zbyteczny w procesie zdobywania cennego doświadczenia życiowego. Jak mówią, ze wszystkiego można wyciągnąć lekcje - najważniejsze, żeby nie wchodzić w cykle z już przekazanych materiałów.
Tak więc, mówiąc: "Prawda rodzi się w sporze", autor był podekscytowany. Taki wynik nie może być wykluczony, ale z dużą liczbą zastrzeżeń.
Jak w każdym innym rozumowaniu na temat otchłanikomunikacji międzyludzkiej, musimy ponownie przedstawić trywialne prawdy o znaczeniu wzajemnego szacunku, nieakceptowalności przejścia do obelg, potrzeby znalezienia siły, by docenić i zaakceptować opinię innej osoby, nawet jeśli jej nie podzielają.
Zasady zachowania, ludzkość wymyślona nie na próżno. Są takie obszary, w których zasada "prawda rodzi się w sporach" nie działa i nigdy nie zadziała. Dlatego w przyzwoitym społeczeństwie nie przyjmuje się dyskusji o polityce, religii i piłce nożnej.