Kiedy chodzimy do szkoły, rzadko o tym myślimynad tym, że w bajkach IA Kryłowa kryje się nie tylko codzienność, ale pewna filozoficzna mądrość. Aby ta prawda nie uciekła przed obecnym pokoleniem dzieci w wieku szkolnym, również zadaliśmy sobie trud napisania tego artykułu. Jest dedykowany produktowi "Wiewiórki" (bajka) Kryłowa.
Wioska jest świętem. Z tej okazji ludzie prezentują się cudownie - wiewiórka na kole, biegnie niestrudzenie przez cały dzień. Za ten sam cud obserwowany drozd, a skoro mówią wiewiórkę w tym samym języku, zapytał ją, co robi i co robi. Wiewiórka odpowiedziała ważnym tonem, że służyła jako posłaniec z wielkim mistrzem. I każdego dnia ma tak wiele do zrobienia, że nie ma nawet czasu na jedzenie i picie. "Widać," pomyślał drozd, "biegasz i biegasz, ale wszystko jest w tym samym miejscu." I tymi słowami odleciał ze sceny.
Zazwyczaj moralność jest prezentowana czytelnikowi przez Kryłowawłaśnie tutaj w wierszu. W naszym przypadku, według autora, produkt trafia dokładnie tych biznesmenów, którzy tworzą swoistą burzliwą działalność przed sobą i innymi, ale nie ma praktycznego sensu w ich ruchach i są bardzo podobni do wiewiórki w kole. To morał bajki Kryłowa "Wiewiórka".
Generalnie muszę powiedzieć, że bajka jest literackaforma, jako pewien gatunek, wraz z przypowieścią lub bajką, starzeje się wolniej niż wszyscy. A wszystko dlatego, że moralność, wraz z kpinami, zamontowanymi w niej, ma na celu wieczne ludzkie wady. Jeśli dokładnie przeanalizujemy dzieło "Wiewiórki" Kryłowa (baśni), zobaczymy, że nie jest bardzo ważne, jakie znaczenie autor włożył w skład. O wiele ważniejsze jest to, że demonstruje to samo w sobie. Bajka dąży do nadmiernego zarozumiałości osoby o sobie i swojej pracy.
Teraz, kiedy wszyscy ludzie w Rosji, kimkolwiek oni sązaangażowani w to, nazywają siebie menedżerami, stają się niezwykle aktualną moralnością pracy "Wiewiórka" (bajka Kryłowa). I nie chodzi nawet o to, że ludzie zwykłych zawodów - sprzedawca czy sprzątacz - nie mają w ogóle szacunku dla siebie. "Wszystkie zawody są ważne, wszystkie zawody są potrzebne". Problem polega na tym, że tworzy to fałszywą zarozumiałość, która w ostatecznym rozrachunku szkodzi przede wszystkim osobie, która ich cierpi.
Przede wszystkim zamyka drogę dla osobydo rozwoju zarówno w wymiarze osobistym, jak i zawodowym. Najważniejsze nie jest to, co dana osoba osiągnęła, ale co o niej myśli. Oczywiście, w tym sensie, indywidualnie, a każdy ma swoje własne cechy i szczyt, ale człowiek musi zawsze wycisnąć maksimum ich potencjał. A on ma obowiązek to zrobić nie dla kogoś, ale przede wszystkim dla siebie, bo nie ma nic w życiu smutniejszy niż zmarnowany talent roztrwonić lub niezrealizowane możliwości. Do tego wniosku doprowadziła nas analiza pracy "Belka" (bajka Kryłowa). Ivan Andreevich podkreśla również, że ludzie nie powinni być szczególnie zarozumiali i marnować czasu.
</ p>